wtorek, 17 grudnia 2013

362. Staję się Panią X.

Jestem tak bardzo zadowolona z tego, że udzielam korepetycji. Pozwoliło mi to utwierdzić się w przekonaniu, że bycie żeńską wersją Pana X. jest moim powołaniem. Pozwoliło mi spojrzeć na moją przeszłość z innej perspektywy. Pozwoliło mi zrozumieć.
Staram się być pomocna. Staram się rozbić wszystko, co tylko mogę. Dawać z siebie sto procent.
Obserwuje powstawanie więzi z perspektywy tej drugiej strony... I wszystko rozumiem. To jest takie naturalne, gdy chce się po prostu być jak najlepszym człowiekiem. Ale jednocześnie takie cenne, patrząc z mojej dawnej perspektywy.

Najtrudniejsze jest utrzymywanie jakiegoś rozsądnego dystansu.
Ale w tym oboje nie jesteśmy dobrzy, prawda?



Mam w końcu plan, prawdziwy plan na życie. Może nie jest dokładny i sprecyzowany, ale wiem, czemu chcę poświęcić swoje życie.

piątek, 13 grudnia 2013

360.

I walked into this empty church I had no place else to go
When the sweetest voice I ever heard, whispered to my soul
I don't need to be forgiven for loving you so much
It's written in the scriptures It's written there in blood
I even heard the angels declare it from above

There ain't no cure,
There ain't no cure,
There ain't no cure for love