niedziela, 23 czerwca 2013

334. Co stanie się później

"Bycie samotnym czyni cię unikalnym."

W jakim stopniu zawsze pragnęłam samotności? Czy pragnęłam jej tylko po to, by móc narzekać? W liceum próbowałam być towarzyska, ale to nie przyniosło mi nic dobrego. Czy krytykuję znajomych siostry dlatego, że mam racjonalny powód? Czy dlatego, że myślałam, że ona będzie taka jak ja? Czy moja identyfikacja nie poszła za daleko? Czy zmieniam się, czy dostrzegam siebie? A jeśli nawet moja identyfikacja poszła za daleko, czy to nie jest właśnie dowodem podobieństwa?
Ogromna fala samoświadomości przyszła do mnie w piątek. Trochę bolesna, ale lepiej teraz niż za kilka lat. Nie zamierzam na siłę robić czegoś, co może przynieść szkodę. Zobaczymy. Po prostu zobaczymy, jak się życie ułoży. Jeśli nie dostanę się na inżynierię bezpieczeństwa, pójdę na coś innego. Wszystko ułoży się tak, jak ma być. Może moje marzenia się spełnią. I nie skończy się to katastrofą.
Plany na przyszłość? Odebrać wyniki matury, złożyć papiery na studia.

3 komentarze:

  1. Samotność jest spoko, naprawdę, wiem co mówię. Nie ma sensu na siłę być towarzyskim i przebojowym ;)

    Kasiu, jestem cała zbulwersowana, co Ty na to: http://www.wpadka.pl/ ? To "masz 72 godziny" doprowadza mnie do rozpaczy, oni publikują scenariusze lekcji do edukacji seksualnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie, mi takie rzeczy tak bardzo podnoszą ciśnienie -,-
      I jeszcze ta krytyka NPR "Należy zdawać sobie sprawę, że skuteczność antykoncepcji metod naturalnych opartych na obserwacji zmian fizjologicznych organizmu oraz kalendarza cyklu menstruacyjnego, jest znacznie niższa od innych form antykoncepcji."
      Tak, oczywiście. Ciekawe tylko, że przy współżyciu w fazie bezwzględnej niepłodności NIE DA SIĘ zajść w ciążę. Nie istnieje osoba, która by zaszła.

      "Z punktu widzenia Światowej Organizacji Zdrowia za początek ciąży uważamy właśnie moment zagnieżdżenia zapłodnionej komórki jajowej w macicy." A to z NAUKOWEGO punktu widzenia jest tak wielki błąd, że mnie aż serce boli.

      I to ciągłe wychwalanie antykoncepcji hormonalnej, jakby alternatyw nie było. I później lekarze sobie jeżdżą na "konferencje" sponsorowane przez koncerny farmaceutyczne...

      Brak słów.

      Usuń
    2. Mnie się wydaje, że ich sponsoruje któryś z producentów tabletek wczesnoporonnych, bo nie widzę innego uzasadnienia tak nachalnego narzucania tej jednej z wielu złych opcji.
      Trafiłam na tę stronę przeglądając Perspektywy w dziale "gimnazjum" po wywiadzie na temat edukacji seksualnej i coraz bardziej martwię się tym, w jakim kiedunku zmierza szkoła. Nawet jeśli rząd mówi, że WDŻ to wystarczająca forma edukacji seksualnej, to jeśli edukatorzy seksualni Ponton albo Palikot z kompanią albo inne oświecone lewactwo ciągle będą się wpraszać do szkół, to mnie szlag jasny trafi.

      Usuń